czwartek, 25 sierpnia 2011

pewna forma życia

oko spoglądające zatrważająco. tytuł niewskazujący na nic dobrego. opis z czwartej strony okładki wprawiający w zdziwienie. co tym razem wymyśliła nasza amelie nothomb i standardowo podała czytelnikom na około stu-stronicowej tacy? ano historię na wskroś prawdziwą, bo o podejściu pisarki do swoich czytelników, zwłaszcza tych, którzy postanawiają wejść z nią w bliższy kontakt i pisać do niego dziękczynne / błagalne / osobiste listy.

pisarka dostaje dziennie stosy listów, które selekcjonuje, dzieli na wymyślone przez siebie kategorie, a następnie czyta i odpisuje. te najkrótsze zostawia sobie na deser, gdyż lubi najbardziej takie, w których sedno jest ukryte na najwyżej dwóch kartkach. dwie kartki to optimum. idealnie wyważony list od czytelnika powinien posiadać nie więcej słów niż te, które mieszczą się na wspomnianej przestrzeni. 

pewną niespodzianką jest list od otyłego żołnierza stacjonującego w bagdadzie, który jest wielkim fanem pisarki i liczy na jej zrozumienie. po kolei w każdym liście opisuje historię radzenia sobie ze stresem, rzeczywistością, wojennymi problemami. amelie wchodzi w ten układ, podsuwając mu pewne pomysły, powoli zagłębiając się w jego niesamowitą opowieść, by na koniec doznać uczucia szoku.

tym razem pisarka ukazała swój stosunek do czytelników piszących listy, mieszając mitomańską fikcję z okrutnym obrazem wojennej rzeczywistości i problemów ludzi stykających się bezpośrednio z wielkim stresem. nie raz wspominała w swoich książkach o anoreksji czy bulimii, lecz tym razem opisała problem związany z jedzeniem w oryginalny sposób, mając na celowniku dwustukilogramowego żołnierza szukającego sensu i pomocy. jestem pełna podziwu.



ocena: 5/6.

4 komentarze:

  1. Bardzo ładna jest okładka polskiego wydania, znacznie lepsza, niż ta oryginalna francuska: http://rozcinam-pomarancze.blog.pl/amlie-nothomb-une-forme-de-la-vie,15068662,n
    Czy mogłabyś napisać co to za wydawnictwo?
    Pozdrawiam,
    czara

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się być niesamowicie interesująca. Chętnie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie słyszałam o tej autorce, ale skoro podobała ci się jej powieść, to zastanawiam się, czy nie byłoby warto sięgnąć po jakieś jej dzieło. Na razie nie mam na to czasu (czyt. nauka tektoniki płyt litosfery), ale przy najbliższej wizycie w bibliotece postaram się jej poszukać. Tym bardziej, że spodobała mi się okładka. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń