poniedziałek, 13 czerwca 2011

co by tu przeczytać...

zabiegany maj, zabiegany czerwiec. pod ręką staram się układać tylko psychologiczne książki, ewentualnie notatki z edytorstwa. chociaż w głowie mam potrzebę sięgnięcia po coś fabularnego, to jednak żeby nie mieć wyrzutów sumienia w stosunku do nauki, nie sięgam po nic. pomijając dzisiejszy spacer, podczas którego (o dziwo nie wiem, jak to się stało?) natknęłam się na dwie księgarnie. matras standardowo bawi książkami z serii kalejdoskop za 4,90, a traffic po prostu jest jedną z ulubionych warszawskich księgarni (na półce z nowościami zawsze to, co mam w planach do przeczytania), rzut beretem od domu, więc tym bardziej przyciąga. zatem stosik. podejrzewam, że w drugiej połowie lipca nadrobię zaległości. tymczasem jedna sesja, druga sesja, trzecia sesja, magisterka, goodbye.


cztery książki wydawnictwa muza, seria kalejdoskop:
1. andrei makine - kobieta, która czekała
2. juliette kahane - bywalcy metra
3. philippe djan - nieczystości
4. philippe besson - babie lato

dwie pisarki, których książki czytam z uwielbieniem i sięgnę po wszystko, co wyjdzie spod ich pióra:
5. amelie nothomb - podróż zimowa
6. agnieszka drotkiewicz - jeszcze dzisiaj nie usiadłam 

jedna książka pisarki, której jestem od bardzo dawna ciekawa, a jeszcze nie miałam okazji:
7. joanna bator - japoński wachlarz. powroty