
jest jedno słowo, które idealnie opisuje tę książkę. kontemplacja. niezmiernie refleksyjne jest to czytanie zdjęć, bo wojciech nowicki czyta zdjęcia, a nie tylko ogląda. tworzy historie, widzi więcej niż to, co w kadrze, a przy tym jest niesamowicie rzeczowy, ale także czuły. nie da się nie zauważyć, że z tego mężczyzny jest doskonały znawca sztuki i literatury. pomiędzy słowami autora, pojawiają się nawiązania, cytaty, które idealnie komponują się z widzianym zdjęciem.
wszystkie zdjęcia w książce należą do kolekcji nowickiego. niektóre są autorstwa znanych fotografów (np. zofii rydet), ale jest też duża część anonimowych zdjęć. wszystkie znalezione i kupione w antykwariatach w rozmaitych miejscach na całym świecie. o decyzji ich zakupu decydowały głównie emocje, tak jak mi teraz przy czytaniu.
dla miłośników fotografii pozycja obowiązkowa!
ocena: 6/6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz