niedziela, 19 grudnia 2010

eseje o fotografii

dnooka


jest jedno słowo, które idealnie opisuje tę książkę. kontemplacja. niezmiernie refleksyjne jest to czytanie zdjęć, bo wojciech nowicki czyta zdjęcia, a nie tylko ogląda. tworzy historie, widzi więcej niż to, co w kadrze, a przy tym jest niesamowicie rzeczowy, ale także czuły. nie da się nie zauważyć, że z tego mężczyzny jest doskonały znawca sztuki i literatury. pomiędzy słowami autora, pojawiają się nawiązania, cytaty, które idealnie komponują się z widzianym zdjęciem.

wszystkie zdjęcia w książce należą do kolekcji nowickiego. niektóre są autorstwa znanych fotografów (np. zofii rydet), ale jest też duża część anonimowych zdjęć. wszystkie znalezione i kupione w antykwariatach w rozmaitych miejscach na całym świecie. o decyzji ich zakupu decydowały głównie emocje, tak jak mi teraz przy czytaniu.

dla miłośników fotografii pozycja obowiązkowa! 

ocena: 6/6.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz