wtorek, 28 lutego 2012

urodziłem się pewnego błękitnego dnia

synestezja to stan, zdolność lub według niektórych zaburzenie, które interesowało mnie od bardzo dawna. muzyka widziana za pomocą barw, liczby określane za pomocą faktur, kolory mające określone kształty - brzmi absurdalnie? niekoniecznie. tak naprawdę wielu z nas doświadcza takich wrażeń, często nie zdając sobie z tego sprawy. 

daniel tammet jest jednak wyjątkowy. oprócz synestezji, mężczyzna cierpi na zespół aspergera - łagodniejszą formę autyzmu. w dzieciństwie miał również ataki epilepsji. żadne z tych zaburzeń nie przeszkodziło mu w dorosłym życiu. dzięki niezwykłym zdolnościom arytmetycznym i językowym, np. zapamiętywaniu nieskończonych sekwencji liczb, szybkiej nauki języków, kojarzeniu różnych wydarzeń z określonymi kształtami, fakturami i cyframi - udało mu się przetrwać trudne chwile. w dzieciństwie liczby były jego najlepszymi przyjaciółmi, a najbardziej upodobał sobie cyfrę 4, która tak jak on, była 'cicha i nieśmiała'.

urodziłem się pewnego błękitnego dnia jest niezwykle interesującą historią człowieka, który dzięki wsparciu licznej rodziny oraz wartościowych przyjaciół, odnalazł swoje miejsce na ziemi oraz spełnił swoje marzenia. przede wszystkim otworzył się na ludzi, a jak wiadomo, w przypadku osób z autyzmem czy zespołem aspergera, jest to dość trudne i często kłopotliwe. 

wspomnienia daniela tammeta są pełne niezwykłych faktów, np. dotyczących wielkości liczby pi czy synestetycznych zdolności williama szekspira, a także różnych teorii powstania synestezji. według jednej z nich język wyłonił się z synestezyjnych powiązań w ludzkim mózgu. 

książkę tę polecam każdemu, zwłaszcza osobom, które interesują się ludzką psychiką. ten pamiętnik uwrażliwia. być może sprawi, że z większą akceptacją i zrozumieniem spojrzymy na osoby, które mogą cierpieć z powodu swojej choroby. jak widać, zaburzenie nie musi być przekleństwem. daniel tammet poradził sobie doskonale - dzięki temu, co 'trzymał' w swojej głowie, stał się najbardziej rozpoznawalnym sawantem na świecie. napisał książkę po to, by między innymi przekonać innych autystyków, że u nich też może być normalnie.

ocena: 5,5/6.

4 komentarze:

  1. ach, synestezja... pamiętam jak się nią zafascynowałam kiedy w dzieciństwie przeczytałam "Poniedziałki są czerwone". to już wiem, po co będę chciała sięgnąć w najbliższym czasie (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaak, polecam, naprawdę świetna książka :)

      Usuń
  2. Bardzo chętnie ją przeczytam. Mam nadzieję, że uda mi się ją wkrótce upolować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie klimaty, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń