niedziela, 19 grudnia 2010

samotność liczb pierwszych

samotnosc
liczby pierwsze. liczby oswojone ze swoim losem, z niemożnością połączenia się z innymi liczbami. stojące w szeregu, oddzielone przynajmniej jedną liczbą - liczby bliźniacze. liczby jak ludzie, którzy pomimo że są obok siebie, dzieli ich przestrzeń, tajemnica, zobowiązania czy umiejętności porozumienia się. ich drogi się rozchodzą, bo nie potrafią na siebie spojrzeć na tyle wymownie, by skłonić drugie do pozostania. boją się. odchodzą i w tej samej chwili tego żałują, bo czuje się zapach strachu w powietrzu. wszechobecny strach, który nie pozwala się zbliżyć. kilka sekund, które decydują o wszystkim i lata konsekwencji, które uwierają i chociaż można się przyzwyczaić, to jednak wiercą dziurę w brzuchu, prosto przez serce.

ponieważ - choć bał się do tego przyznać - kiedy był z nią, wydawało mu się, że warto robić wszystkie te normalne rzeczy, które robią normalni ludzie.
i chociaż serce zrobi wszystko, żeby zatrzymać krew dla siebie, i pozwala reszcie zamarznąć, to jest na tyle pełne wolnej woli, że nie podąży za tym czego pragnie, ale zwróci się w przeciwną stronę. po odpowiedniej dawce upokorzeń człowiek już nie słucha serca. postanawia zostać liczbą pierwszą.

ocena: 4,5/6.

p.s. przeczytałam tę powieść dzięki dorocie, która przesłała mi książkę w ramach blogowej akcji przeciw samotności zorganizowanej przez wydawnictwo W.A.B. zgodnie z założeniem przekazuję ją dalej - do izusr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz