niedziela, 19 grudnia 2010

przygoda z owcą

przygoda
brakowało mi takiej powieści na drodze moich czytanek. dodatkowy plus, że to murakami, bo ostatnio przyzwyczaiłam się do jego opowiadań, powieści autobiograficznych (o czym mówię, kiedy mówię o bieganiu) i chociaż mi się to podobało, to gdzieś w środku czułam niedosyt, więc zamówiłam sobie już jakiś czas temu przygodę z owcą i norwegian wood. teraz muszę powiedzieć, że jestem bardzo kontenta.

książki murakamiego czytam na bieżąco, jeśli coś nowego wychodzi, biegnę do księgarni. te dużo wcześniejsze raczej wybieram instynktownie - spodoba mi się tytuł, okładka, opis. chociaż i tak mam zamiar przeczytać wszystkie. przygoda z owcą długo czekała na swoją kolej, ale za to uhonoruję ją tytułem jednej z najlepszych książek tego japońskiego pisarza!

nie mogłam się oderwać od czytania w podróży. za oknem miałam piękne widoki, ale mimo wszystko wracałam co i raz do książki, żeby sprawdzić, czy główny bohater znajdzie tajemniczą owcę i czy to rozwiąże jego problemy. absurdalna jest ta historia, z cudownymi uszami pewnej dziewczyny, z owczym profesorem, z człowiekiem owcą i pewną dozą ludzkiej przeciętności i samotności, jak to zwykle u murakamiego bywa. 

nie będę pisać o fabule, żeby nie zdradzać szczegółów. do tej książki trzeba po prostu zajrzeć i dać się ponieść owczej przygodzie. 

ocena: 5/6.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz