dzisiejsza data znana jest każdemu miłośnikowi książek. i chociaż sklepy prześcigają się w promocjach i różnorakich zniżkach, by tylko przyciągnąć nowego czytelnika, to ja w tym roku skupię się na tych pozycjach, które od jakiegoś czasu leżą nieprzeczytane bądź zapomniane na mojej półce. w tym roku kupiłam tylko jedną książkę i jestem z tego dumna. brzmi paradoksalnie, ale dzięki temu odkryłam, ile nietkniętych skarbów mam w swoim domu. genialne historie alice munro, stare opowiadania cortazara, wspomnienia edwarda stachury. znajduję dużo czasu, by odkrywać moje półki na nowo.
ponadto, mam w domu nowe dziecko, które zachwyca mnie za każdym razem, gdy biorę je do rąk. efekty zabawy będą pojawiały się tutaj: remain nameless. od fotografowania jestem tak samo uzależniona jak od czytania. mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego.
zapraszam serdecznie.
Alice Munro? Czytałam i polecam!! A Stachury czytałam książkę "Się" i również mi się podobała:))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mam serca do czytania. Chcę, ale nie chcę. I sama tego też nie rozumiem. Być może odwyk dobrze mi zrobi. Choć to wcale nie oznacza, że nie kupuję, bo kupuję jak szalona.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za nowy projekt. Zaglądam, oglądam i się zachwycam. :)
ja nawet czytam, ale niekoniecznie później piszę recenzję, co widać po ilości wpisów. [oraz dziękuję :)]
UsuńPowodzenia z nowym projektem! Z tego, co już pokazałaś, to naprawdę masz do tego rękę:)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :)
Usuńkupuję, ale z umiarem, bo częściej zaglądam do biblioteki.
OdpowiedzUsuńcóż za zbieg okoliczności, u mnie też "o fotografii" na blogu;) i podobny kubek mam (niedługo maj!). a ta ostatnia książka to...?
trzymam mocno kciuki za fotograficzne plany.